Spotkanie 06.04
Na wstępie chciałabym przeprosić za opóźnienie publikacji posta, oraz podziękować niejakiej Hannah <3 Dziękuję jeszcze raz za zdjęcia 6.04.2019r Zdjęcia mogą być w nieładzie ułożone, sorrówa. Okay, więc tak. Zacznijmy od początku. Za górami, za lasami, Rencistka wpadła na pomysł z szajrami. Kolorowymi. Taaa, też mam tego dość, ale upsik, nikt tego nie widział. Ustawianie naszej gromadki zajęło dużo czasu. Oczywiście mnie znowu nie było, więc pisane jest to wszystko na podstawie tekstu od Han. Po ustawieniu się gromadka szajerów pojechała do Urodzajnych. A żeby nie było tak kolorowo, to wpadło się na pomysł, że będę patatajać na około. Już widzę minki szybkich sów po przeczytaniu tej wiadomości. No, ale cóż. Na miejscu Kaja (wybacz, ale nikt mi nie podał twoje naziwska xd) wpadła na pomysł, aby pobawić się... w cooś... huh, na wzór biegania do jakiegoś miejsca. Sówy stoczyły ciężką walkę ze swoimi słabościami,co dało piękne zwycięstwo upartego ducha w